wtorek, 2 lutego 2016

"Tuning" kołowrotka Shimano Ultegra

W dzisiejszych czasach firmy produkujące sprzęt oszczędzają na wszystkim na czym tylko mogą. W związku z tym droższe części zastępowane są tańszymi zamiennikami. Tak jest też w kołowrotku Shimano Ultegra XSC/XTC, gdzie na przekładni od strony przeciwnej jak korba, zamiast łożyska jest plastikowa tuleja. W tym poście pokażę jak łatwo można ją wymienić i podrasować swój karpiowy młynek ;).

Zakupione przeze mnie części to japońskie, nierdzewne łożysko o wymiarach 9x17x5mm i symbolu
689 H ZZ EZO. Koszt około 25-30zł za sztukę.

Niezbędne narzędzia:

Fabryczna plastikowa tuleja i nowe łożysko:

 No to zaczynamy, na pierwszy ogień zdejmujemy szpulę i odkręcamy korbkę:


Teraz z osi głównej zsuwamy podkładki i część zabezpieczającą przed wpadaniem żyłki pod szpulę, zostawiając tylko metalową obejmę:

Okręcamy nakrętkę przytrzymującą kosz, uważajcie bo tutaj gwint jest odwrotny, więc kręcimy w prawo:

 I zsuwamy kosz z łożyska oporowego, dzięki temu widzimy dodatkową śrubę trzymającą obudowę:

Rozkręcanie zaczynamy od spodniego kapturka, jedna śrubka i finito:



Teraz pozostałe cztery śruby korpusu:


I możemy ściągnąć przednią część obudowy:


Koło zębate przekładni nie wyjdzie dopóki trzyma go wałek zabezpieczający. Odkręcamy drobną śrubkę trzymającą ten właśnie wałek:


Teraz pomagamy sobie szczypcami i wysuwamy wałek poza obudowę: 


Dodatkowo należy tak obrócić przekładnie, aby oś kołowrotka i mechanizm posuwu szpuli znalazł się poniżej osi przekładni, inaczej blokuje on wyjęcie koła zębatego przekładni:


Wyjęliśmy koło zębate i mamy widok na tulejkę:

Odwracamy kołowrotek i za pomocą śrubokręta wypychamy tulejkę:

Następnie wyciągamy ją przy pomocy pęsety:


I zastępujemy nowym łożyskiem:


Przy okazji możemy dosmarować swoje zabaweczki. Uwaga - nie smarujemy nowego łożyska, ono zostało już fabrycznie zabezpieczone:

Misja zakończona, zamykamy pacjenta:

Wałek wraca na swoje miejsce:


Zabezpieczamy go śrubką:

Zakładamy obudowę:

Skręcamy wszystkie śrubki obudowy:


Oraz montujemy kapturek:

Kosz wraca na swoje miejsce. Dokręcamy go nakrętką (w lewo):

Zakładamy mechanizm zabezpieczający przed wpadaniem żyłki pod szpulę. Warto lekko posmarować smarem te dwa końce, które wchodzą w prowadnice na koszu:

Na oś nasuwamy podkładki:


No i na koniec szpula, hamulec oraz korbka:

Zabawki gotowe na kolejny, ciężki sezon:

Przy okazji chciałem podziękować mojej kochanej Pelagii za fachowe fotografowanie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz